Rekolekcje Akcji Katolickiej Diecezji Radomskiej
Wprowadzenie
W dniach 9-10 marca 2024 r. w Dąbrówce nad Pilicą, odbyły się doroczne duchowe ćwiczenia formacyjne Akcji Katolickiej Diecezji Radomskiej.
Rekolekcje poprowadził ks. Sławomir Adamczyk asystent Parafialnego Oddziału Akcji Katolickiej w parafii św. Jana Nepomucena w Przysusze,. Miejscem spotkania był Dom Rekolekcyjny Ruchu Światło-Życie. Szczególnym wydarzeniem naszych rekolekcji była obecność podczas sobotniej Eucharystii pasterza naszej Diecezji bp Marka Solarczyka z wzmocnieniem nas duchowo Słowem Bożym. Gospodarzem spotkania był ks. Grzegorz Wójcik.
Motywem przewodnim rekolekcji nasz kaznodzieja – asystent POAK w parafii pw. św. Jana Nepomucena w Przysusze, ks. dr Sławomir Adamczyk, uczynił hasło obecnego roku duszpasterskiego: „Uczestniczę we wspólnocie kościoła”.
Podczas naszych rekolekcyjnych dni skupienia ks. Sławomir Adamczyk wygłosił trzy konferencje, jedną sobotnią konferencję – asystent DIAK ks. dr Andrzej Jędrzejewski. W ćwiczeniach duchowych wzięło udział ok. 100 osób członków i sympatyków AK oraz księża asystenci DIAK i POAK i zarząd AK z p. Prezes Teresą Połeć na czele.
Sobota 9 marca 2023 r.
Konferencja I: Uczestniczę we wspólnocie Kościoła”.
Nauki odbywały się w Kaplicy Domu Rekolekcyjnego. Pierwsze ćwiczenie rekolekcyjne rozpoczęło wprowadzeniem w problematykę naszych Dni Skupienia oraz prezentację motywacji dla tak wybranej tematyki: „Uczestniczę we wspólnocie Kościoła”. Ks. Rekolekcjonista zauważył, że na rekolekcje składają się kolekcje naszych dobrych i negatywnych przeżyć; są to np. kolekcje życia rodzinnego, życia małżeńskiego, życia społecznego oraz kolekcja życia religijnego. Rekolekcje to dokonanie retrospekcji we wszystkich tych kolekcjach.
Hasło Roku Liturgicznego wskazuje, iż mam być aktywnym, świadomym katolikiem. Kaznodzieja zauważył, że w ostatnich latach Polska znacznie wyładniała, jest wiele pozytywnych zmian. Widać troskę o otoczenie, w którym żyjemy. W naszym życiu budujemy różne domy, te materialne wznosimy z wielkim wysiłkiem, często kosztem wielu wyrzeczeń. Dom ma wielkie znaczenie dla człowieka. To miejsce, gdzie przebywają ludzie sobie bliscy, którzy mogą liczyć na siebie w trudnych sytuacjach. Mikołaj Rej powiedział „Dobra żonka darem bożym jest”. W domu jesteśmy u siebie, jesteśmy we wspólnocie z bliskimi i w domu czujemy się bezpiecznie.
Jednakże w dzisiejszych czasach nawet w domach ludzie nie czują się bezpieczni. Przez ciągle grający telewizor, włączony internet wystawiamy się na wpływ niewiary demoralizacji, pogardy słabych. Zadaniem domu jest także neutralizowanie złych wpływów, jakim są poddawane nasze domy. Wspólnotę tworzy się nie tylko przez deklaracje, ale przez postawę duchową, przez wewnętrzną formację.
Kościół też jest wspólnotą, w której mamy się czuć jak u siebie, gdzie mamy się czuć odpowiedzialni za siebie, pomagamy sobie. Kościół daje poczucie bezpieczeństwa, które jest bardzo potrzebne aby się móc rozwijać. W świecie bezbożnym Kościół daje poczucie wspólnoty, daje nam nadzieję. Człowiek jest istotą społeczną i potrzebuje żyć we wspólnocie, w rodzinie, Ojczyźnie i w Kościele.
Oprócz tych materialnych, wznosimy również domy w sensie duchowym. Należą do nich Ojczyzna, parafia, Kościół Katolicki i nasza rodzina. W obliczu wojny zmienia się poczucie bezpieczeństwa. Poczucie wspólnoty duchowej jaką daje Kościół jest niepowtarzalne.
Następnie ks. Rekolekcjonista podkreślił, że w ciągu dwóch tysięcy lat działalność Kościoła sprawdziła się. Kościół ma do wykonania potrójną misję: nauczycielską, kapłańską i pasterską. Misja nauczycielska, najważniejsza to przekazywanie wiary i prawd ewangelii. Dokonuje się to słowa, gesty religijne (znak krzyża, uklęknięcie), kształtowanie języka religijnego, naukę modlitw, pieśni religijnych, zaznajamianie z prawdami wiary. Nieodzowne jest również świadectwo wiary, które powinno dotyczyć najpierw najbliższych, a później dalsze otoczenie. Jesteśmy odpowiedzialni za przekaz wiary, za wypowiadane słowa.
Druga funkcja Kościoła to funkcja kapłańska, która w kościele jest realizowana przez sprawowanie sakramentów świętych. Jest to organizowanie rekolekcji, wszelkiego rodzaju wydarzeń religijnych. Świeccy są również zaangażowani w tę rolę w domach. Rodzina z jednej strony uczestniczy w Eucharystii i korzysta z innych sakramentów, ale z drugiej strony przygotowuje swoich członków przystępowania do nich. To na rodzinie spoczywa obowiązek przygotowania dziecka do życia sakramentalnego tj. komunii świętej, bierzmowania. Chrześcijańska rodzina sama także sprawuje liturgię poprzez uświęcanie rodziny, troska o przekazywanie tradycji i kultywowanie chrześcijańskich zwyczajów związanych z obchodami roku liturgicznego, świąt kościelnych, rocznic oraz własnych uroczystości rodzinnych, wspólne przeżywanie niedziel, wspólna modlitwa, śniadanie, wizyty i dalszej i bliższej rodziny, wystrój domu. Funkcja ta jest w rodzinie bardzo uświęcająca.
Funkcja trzecia to funkcja pasterska, która jest uzupełnieniem dwóch poprzednich funkcji. Charakteryzuje ją postawa służebna. Realizuje się ją głównie przez miłość wobec wszystkich jej członków. Ta funkcja powinna być realizowana także wobec innych przez bezinteresowną pomoc, wczuwanie się w potrzeby innych. Przejawia się także w świętości życia. Wiąże się to z pokonywaniem własnego egoizmu.
Z kolei ks. Sławomir Adamczyk podkreślił, że istnieje duża potrzeba zaangażowania ludzi świeckich w wspólnocie kościoła. Obecnie zmienia się struktura kościoła. Zgodnie z duch Soboru Watykańskiego II mówi o zaangażowaniu ludzi świeckich w życie Kościoła. Świeccy jako pełnoprawni członkowie ludu Bożego mają udział w kapłańskiej, królewskiej i prorockiej misji Chrystusa. Ich zadaniem jest uczestnictwo w zbawczym dziele Kościoła przez uświęcanie świata od wewnątrz, przepajając duchem ewangelicznym wszystkie sprawy doczesne. Choć ich rola jest inna od roli duchownych, jednak jedni i drudzy są równi w godności i obowiązku działania na rzecz budowania Kościoła. Dlatego „zgodnie z posiadaną kompetencją i autorytetem” świeccy „mają możność, a niekiedy nawet obowiązek, ujawniania swego zdania w sprawach, które dotyczą dobra Kościoła”.
Konstytucja dogmatyczna o Kościele „Lumen gentium” wskazała na „powszechne powołanie do świętości”: zarówno duchowni, jak i świeccy są „zobowiązani do osiągnięcia świętości i doskonałości własnego stanu”. Życie konsekrowane nie jest osobnym stanem w Kościele, pośrednim między stanem duchownym i świeckim, lecz jest ono udziałem osób z jednego i drugiego stanu, składających profesję rad ewangelicznych. Tym samym nie należy ono do hierarchicznej struktury Kościoła. Ks. Rekolekcjonista zauważył, że obecnie mamy problem w zaangażowaniu się działalność Kościoła. Trudno znaleźć ministrantów, młodych ludzi do grup wspólnotowych, również dorosłych np. do Akcji Katolickiej. Zauważył, że Kościół to rzeczywistość niezwykle osobista, chodzi o to, aby dać ludziom poczucie, że jest to nasza wspólnota i nasz Kościół. Przytoczył również fragment wywiadu z Grzegorzem Górnym współtwórcą kwartalnika „Fronda” zamieszczonego w Gościu Niedzielnym, w którym mówił tak o Kościele: „bardzo mnie irytuje to, gdy mówi się o nim jak o instytucji. To tak jakby mówić o instytucji ojczyzny, rodziny czy rodziców. Matka jako instytucja? Brzmi absurdalnie. Kościół to rzeczywistość niezwykle osobista. Dla mnie to przede wszystkim miejsce mojego spotkania z Bogiem. To najważniejsze. Bóg jest i w sakramentach, i w słowie, i we wspólnocie ludzi. Dzięki temu, że odnalazłem drogę do Kościoła, odkryłem sferę wolności, znalazłem sens życia i przede wszystkim odkryłem, że najważniejsza w życiu jest miłość. To dzięki kościołowi uczę się kochać”. Na zakończenie tych rozważań ks. Asystent podkreślił, że w tym roku Kościół zwraca uwagę na osobiste zaangażowanie się świeckich w życie Kościoła, a otwarcie się nawzajem daje poczucie wspólnoty. Komisja Duszpasterstwa KEP w tym roku szczególnie mocno sugeruje, aby włożyć jak najwięcej wysiłku w zaangażowanie świeckich w struktury kościelne. Świeccy powinni odnaleźć się w Kościele, czuć, że Kościół jest ich domem, że są za niego odpowiedzialni.
Konferencja II: Rola świeckich w kościele.
Kościół przez wieki był niezwykle sklerykalizowany, Bywało w dziejach kościoła, że świeccy byli wykluczeni z Kościoła. Istniał zakaz czytania Biblii, kanonizowano tylko duchownych Wypowiadanie się w Kościele było zarezerwowane dla duchownych. Zjawisko klerykalizacji polegało (i polega) na tym, że to co przysługuje ogółowi wiernych uzurpowane jest przez duchownych: np. listy św. {Pawła wyraźnie mówią o tym ,że każdy wierny, a nie tylko duchowny, to „alter Christus”.
Jan Paweł II udzielając w Lublinie święceń kapłańskich mówił do nowowyświęconych: uczcie wiernych, że są „alter Christus”. W wyniku klerykalizacji doszło do utożsamienia Kościoła z duchownymi. Następnie ks. Rekolekcjonista powiedział anegdotę, jaką przytoczył wybitny znawca omawianej tematyki Yves Congar: „Jaka jest pozycja świeckiego w Kościele” – pada pytanie do skierowane do księdza katechety. Odpowiedź brzmi: pozycja świeckiego w Kościele jest podwójna: przed ołtarzem powinien klęczeć, pod amboną siedzieć i słuchać. Kilka lat temu Hans Urs von Balthasar, uważany przez Jana Pawła II za najwybitniejszego teologa XX wieku, pytał nie bez powodu: „Czy w Kościele są świeccy”. Stan ten zmienił się po w Kościele, po Soborze Watykańskim II, który nakazał otwarcie się na ludzi świeckich, którzy reprezentują wszystkie zawody, wspólnoty, talenty i charyzmaty. Świecki to każdy ochrzczony wierny, który nie jest księdzem, zakonnikiem ani siostrą zakonną. Świeccy to wyznawcy Chrystusa żyjący w świecie i wypełniający każdego dnia obowiązki właściwe dla swojego powołania: małżonkowie i rodziny, młodzież, osoby samotne, wdowy i wdowcy. To pełnoprawni członkowie Kościoła, którzy mają swoją misję do spełnienia. Sobór Watykański II, który był Soborem o Kościele, kreśląc obraz Kościoła Chrystusowego, tym samym kreśli obraz wiernych świeckich, ich statusu, miejsca praw i obowiązków. Żaden z dokumentów soborowych nie traci z oczu wiernych świeckich, a kilka z nich w sposób bezpośredni ich dotyczy: „Konstytucja o Kościele” – zwłaszcza rozdział „O Ludzie Bożym” jest manifestem skierowanym właściwie w całości do świeckich. Nawet pobieżna lektura wymienionych dokumentów musi prowadzić do wniosku, że Sobór diametralnie odchodzi od koncepcji kościoła bez wiernych świeckich, że pragnie w tej materii zmiany świadomości, że następuje wielka promocja laikatu w Kościele. Według Nauki Soboru Watykańskiego II świeccy wierni nie tylko należą do Kościoła, ale ten Kościół, wraz z duchownymi i zakonnikami współtworzą. Kościół to przede wszystkim Lub Boży – wierni świeccy, który stanowią 95%, duchowni i zakonnicy: te grupy współistnieją i współtworzą Kościół Chrystusowy i lokalny (diecezja, parafia).
Skoro wierni świeccy sami są Kościołem, nie można ich Kościołowi przeciwstawiać. Podział na Kościół nauczający i słuchający (nauczany), uświęcony i uświęcany, czynny i bierny w kontekście wizji soborowej staje się rozróżnieniem problematycznym. Dekret o kapłanach w numerze 9 poucza: „Prezbiterzy niech chętnie słuchają świeckich”. Już Papież Pius XII jeszcze przed Soborem Watykańskim II ostrzegał, że kto rozróżnia w Kościele czynnik bierny i czynny – ten nie rozumie istoty Kościoła.
Następnie ks. Adamczyk podkreślił, że koniecznie trzeba widzieć różnice między kapłanami a wiernymi świeckimi, lecz trzeba sprowadzać do tego co wspólne. Kościół jest przede wszystkim wspólnotą. To chrzest i bierzmowanie sprawiają, że się należy do Ludu Bożego. Te dwa sakramenty są życiodajnym fundamentem wspólnoty i równości członków Kościoła i wiernych świeckich i duchownych. Wierni świeccy są nosicielami Ducha Świętego. Ponadto wierni świeccy uczestniczą w potrójnej misji Chrystusa: kapłańskiej, prorockiej i królewskiej. W kapłańskiej, poprzez składanie ofiary ze swego życia, w prorockiej, poprzez świadectwo życia prawdziwie chrześcijańskiego i głoszenie Słowa Bożego, w królewskiej, poprzez służbę bliźniemu. Posłannictwo wiernych świeckich powinno obejmować zarówno świat i Kościół. W świecie mają być zaczynem Królestwa Bożego, mają ukazywać Chrystusa, uaktywniać wszystkie chrześcijańskie i ewangelijne moce i siły ukryte a drzemiące w świecie. Słowem, maja składać świadectwo w zwyczajnych warunkach życia rodzinnego i społecznego, z których niejako utkana jest ich egzystencja, a więc w świecie polityki, gospodarki, kultury, sztuki, stosunków międzynarodowych, zarówno na arenie Unii Europejskiej jak światowej. Świeccy mają być zaangażowani w tworzenie środków społecznego przekazu, zawierających treści zgodne z nauką Kościoła np. „Radio Maryja”.
Następnie Kaznodzieja przywołał pierwsze słowa adhortacji apostolskiej Ojca Świętego Jana Pawła II „Christifideles laici”, która została opublikowana jako rezultat Synodu Biskupów z roku 1987 poświęconego powołaniu i misji świeckich w Kościele. Papież zwrócił uwagę, że Sobór Watykański II przyjął zdecydowanie pozytywny punkt widzenia i stwierdził, są oni pełnoprawnymi członkami Kościoła, objętymi jego tajemnicą i obdarzonymi specyficznym powołaniem, którego celem w sposób szczególny jest szukanie Królestwa Bożego przez zajmowanie się sprawami świeckimi i kierowanie nimi po myśli Bożej. Odwołując się do biblijnej przypowieści o robotnikach w winnicy, Ojciec Święty właśnie wiernych świeckich wskazuje jako na tych, którzy zostali wezwani przez Boga i „wysłani do pracy” w winnicy, którą jest cały świat (np. Kościół, wspólnoty), wymagający nieustannego przemieniania zgodnie z Bożym planem. Opisując godność katolików świeckich w Kościele Jan Paweł II wskazał, że przez chrzest stają się oni synami w Synu, stanowią jedno ciało w Chrystusie, będąc żywymi i świętymi przybytkami Ducha. Świeccy biorą udział w kapłańskim, prorockim i królewskim urzędzie Jezusa Chrystusa. Polem i narzędziem ich działania jest „świat”, a ich cechą wyróżniającą jest „charakter świecki”.
Pierwszym i podstawowym powołaniem świeckich, którym obdarza ich Bóg, jest wezwanie do świętości na każdym etapie życia. Osiągają ją, żyjąc w świecie, traktując codzienne zajęcia jako okazje do tego, by samemu zbliżać się do Boga, spełniać jego wolę i służyć innym ludziom, prowadząc ich do Boga. Wszystkich w Kościele dotyczą słowa Jezusa: Bądźcie tedy i wy doskonali, jak doskonały jest Ojciec wasz niebieski” (Mt 5, 48). Świeccy wzrastają w doskonałości wiernie wypełniając obowiązki swego stanu i sumiennie wykonując pracę zawodową. Ks. Rekolekcjonista podkreślił, że Jan Paweł II wynosił do chwały ołtarzy ludzi świeckich, różnych stanów: młodych, rodziców. Boimy się powołania do świętości, ale powinniśmy je w sobie budzić na każdym etapie naszego życia. Jest wiele przykładów świętości pięknych, młodych ludzi, małżeństw („Parami do nieba”
– od ślubu prowadzą się do świętości, odpowiedzialni za siebie), świętych wdów, św. Teresa od Dzieciątka Jezus. Posłannictwo świeckich polega na głoszeniu Chrystusa przykładem życia i słowem w świecie, w ich codziennych obowiązkach. Będąc znakiem żywego Boga w swoim otoczeniu, świeccy uświęcają świat od wewnątrz, ofiarowując Stwórcy wszystko, czym żyją. W ten sposób mogą być uświęcane miejsca ich pracy i nauki oraz relacje rodzinne i społeczne.
Świeccy mają udział w kapłaństwie powszechnym, ale nie mogą w niczym zastąpić kapłanów urzędowych. Ich kapłaństwo polega na tym, że wszystkie swoje doczesne sprawy przynoszą Panu Bogu w ofierze i w ten sposób przyczyniają się do przemieniania świata. Następnie ks. Adamczyk powiedział, że Duch Święty wyposaża Kościół w rozmaite dary hierarchiczne i charyzmatyczne. Są w Kościele posługi, urzędy i funkcje wykonywane na mocy święceń, są również takie, które można wypełniać na mocy chrztu. Świeccy mogą i powinni być zaangażowani w rozmaite posługi kościelne, urzędy i funkcje przysługujące im w obrębie liturgii, przekazywania wiary i w ramach „pasterskich struktur Kościoła”. Świeccy powinni być zaangażowani w przekaz wiary zarówno jako szafarze, katecheci ale także poprzez czytanie Słowa Bożego podczas liturgii. Polem właściwym dla ich ewangelizacyjnej aktywności jest szeroka i bardzo złożona dziedzina polityki, życia społecznego, gospodarki, kultury, nauki i sztuki, stosunków międzynarodowych, świeccy mają się czuć odpowiedzialni za wszystkie te dziedziny życia. Jako członkowie Kościoła świeccy posiadają powołanie i misję głosicieli ewangelii. Są wraz ze swymi pasterzami współodpowiedzialni za dzieło ewangelizacji świata, ponieważ również do nich zostało skierowane zostało wezwanie Jezusa „Idźcie na cały świat”.
Ks. Rekolekcjonista podkreślił, że zaangażowanie świeckich powinno występować we współpracy z duchownymi i biskupem, którzy mają misję apostolską. Każdy ma swoją misję i zadania w Kościele. Następnie powiedział, że Kościół od każdego oczekuje rozpoznania i realizacji właściwego jego powołaniu. W tym celu podejmuje wysiłek stałego formowania świeckich, aby potrafili odkrywać swe powołanie i misję oraz znajdowali jak najlepsze sposoby ich realizacji w świecie, w tym środowisku, do którego zostali posłani.
Na zakończenie tego rozważania, ks. Rekolekcjonista podkreślił, że zaangażowanie świeckich w życie Kościoła jest bardzo ważne i powinno ono następować we współpracy z hierarchami Kościoła. Kaznodzieja podkreślił również, że Papież Franciszek wiąże wielkie nadzieje odnośnie świeckich. Adhortacja Papieża Franciszka o miłości w rodzinie, która powstała jako owoc dwóch synodów biskupów nt. małżeństwa i rodziny, które miały miejsce w Rzymie w 2014 i 2015 roku, stanowi piękną instrukcję obsługi małżeństwa. Papież podkreśla, że rodziny chrześcijańskie stanowią ideał życia rodzinnego.
Następnym punktem sobotniego programu rekolekcji było odmówienie Koronki do Miłosierdzia Bożego i adoracja Najświętszego Sakramentu.
Kolejnym bardzo ważnym wydarzeniem naszych rekolekcji była sobotnia Msza pod przewodnictwem ks. biskupa Marka Solarczyka, któremu towarzyszyli jako celebransi diecezjalni asystenci Akcji Katolickiej ks. Andrzej Jędrzejewski oraz ks. Grzegorz Wójcik oraz ks. Sławomir Adamczyk – Rekolekcjonista.
Mszy świętej przewodniczył i homilię wygłosił bp M. Solarczyk, który mówił, że na sztandarach mamy Boga, ale tak naprawdę w tym wszystkim co nieraz robimy, czy zawsze jest rzeczywiście nasza troska i wierność dla Niego. Tu nie chodzi o wypominanie, bynajmniej – mówił bp Solarczyk. – Stajemy wobec różnych sytuacji i tych, które dotykają nas, naszych rodzin, naszej wspólnoty diecezjalnej, te które są wpisane w naszą Ojczyznę i Kościół. I mamy tyle różnych sugestii, pomysłów, doświadczeń. I to jest piękne. To jest ta wartość, aby odnowić to, że ja chcę powiedzieć: „Jestem przy Tobie, dziękuję Boże, że jesteś w moim życiu”. Dlatego bądźcie dla świata i w świecie – dodał biskup Solarczyk.
Pani Teresa Połeć, Prezes Akcji Katolickiej Diecezji Radomskiej, na koniec liturgii powiedziała, że członkowie stowarzyszenia chcą pogłębiać swoją wiarę poprzez pracę nad sobą i otwierać się na to, co Bóg nam zsyła przez Kościół, na to, co Bóg do nas mówi, aby nasze uczestnictwo we wspólnocie Kościoła było owocne. Od momentu chrztu jesteśmy posłani, aby głosić Dobrą Nowinę o Chrystusie. On udoskonala nas przez sakramenty, szczególnie przez Eucharystię i pokutę, ale także poprzez udział w rekolekcjach – mówiła T. Połeć.
Asystent diecezjalny Akcji Katolickiej ks. dr Andrzej Jędrzejewski przypomniał, że hasło obecnego roku duszpasterskiego brzmi: „Uczestniczę we wspólnocie Kościoła”. – Pod takim samym tytułem zredagowane zostały katechezy na nasze comiesięczne spotkania formacyjne. W tę tematykę wpisują się także tegoroczne rekolekcje dla członków i sympatyków Akcji Katolickiej. Chcemy razem szukać tego, jak odpowiadać na bardzo trudne wyzwania dzisiaj, które mają również miejsce w naszym kraju. Mówimy i słuchamy siebie nawzajem. To czas modlitwy i refleksji. Uczestnictwo, wspólnota, Kościół, te trzy słowa wręcz definiują sens i istotę naszego bycia w Akcji Katolickiej – mówił ks. Jędrzejewski.
Kolejnym punktem programu naszych rekolekcji było spotkanie z pasterzem naszej Diecezji, podczas którego poruszano wiele spraw związanych z wyzwaniami i problemami stojącymi przez Kościołem w aktualnej sytuacji politycznej naszej Ojczyzny.
Z kolei słowo do uczestników rekolekcji skierował asystent DIAK ks. dr Andrzej Jędrzejewski, który nawiązując do hasła rekolekcji „Uczestniczę we wspólnocie Kościoła” zwrócił uwagę na 2 aspekty: uczestniczę czyli potrzeba zaangażowania, aktywności i wspólnota – Kościół jako wspólnota wyrastająca z Chrystusa. Kościół jako wspólnota – spodobało się Bogu zbawić lud jako wspólnotę.
Następnie zauważył, że indywidualizm przenika nas, może pojawiać się w kształtowaniu naszej wiary. Najważniejszym zadaniem jest budowanie więzi, nie sam, ale z innymi, pielęgnowanie ich. Budowanie to unikanie podziałów tam, gdzie ja jestem. Np. sposób przyjmowania Komunii Świętej: na rękę, czy do ust, najważniejsza jest intencja. Ks. Asystent podkreślił, że nie można wprowadzać podziałów tam, gdzie powinna być jedność. Możemy się różnić, ale dajmy innym prawo do tego, aby mieli swoje zdanie. Powiedział również, że Akcja Katolicka jest stowarzyszeniem szczególnym. Wspólnota wspólnot – wspólny duch. Dodał, za Papieżem Franciszkiem, że wszyscy zmierzamy do jednego portu. Jeżeli będziemy koncentrować się na negatywach nie zobaczymy piękna Kościoła w jego różnorodności, w tym kontekście przywołał przykład świeckiej szafarki na Światowych Dniach Młodzieży w Lizbonie, która udziela Komunii Świętej w dżinsach i tshirt. Podkreślił, że należy budować wspólnotę duchownych i świeckich. Za Janem Pawłem II zauważył, że fałszywy to obraz Kościoła, kiedy duchowni rozdają dary duchowe a świeccy przyjmują. Chodzi o to, aby Kościół przemieniał się we wspólnotę braci i sióstr. Ponadto potrzeba otwartości na innych. Jak mówi Papież Franciszek, Kościół jest otwartym domem łaski, „Wolę raczej Kościół poturbowany, poraniony i brudny, bo wyszedł na ulice, niż Kościół chory z powodu zamknięcia się i wygody, z przywiązania do własnego bezpieczeństwa”. Z kolei ks. Jędrzejewski zwrócił uwagę na zaangażowanie się, co może wiązać się z pokusą, że będziemy się dużo modlić. Zauważył, że fałszywa duchowość jest wtedy, kiedy nie rodzi się z niej misja. Prymas Wyszyński w 1953 r. na pytanie Anny Rastawickiej, „co będzie”, odpowiedział „Bóg będzie i my razem z Nim”. Ksiądz podkreślił, że nawet jak nie widać efektów działania, to nie znaczy że ich nie ma. Mogą pojawiać się w innym czasie i miejscu. Znów przywołał słowa Papieża Franciszka, że ten kto kocha, ma pewność, że nie zatraci się żaden z jego uczynków spełnionych z miłości, żaden akt miłości względem Boga, żadne ofiarne zmęczenie, żadna bolesna cierpliwość.
Z kolei dyskutowano na aktualne tematy dotyczący Kościoła i naszych wspólnot, m.in. o modernizmie kościoła, błogosławieństwie par jednopłciowych, ale również tych dotyczących zachowania podczas Mszy świętej. Ks. dr Sławomir Adamczyk zauważył, że 80 % deputowanych we Francji zagłosowało za wpisaniem aborcji do Konstytucji. Odnosząc się do tych wypowiedzi, ksiądz Jędrzejewski zauważył, że jest ogromna dysproporcja między cywilizacją śmierci i życia, musimy tworzyć fronty nacisku, upominać się o swoje prawa. Naszym obowiązkiem jest uczestnictwo w marszach dla życia. Jeżeli zwycięży cywilizacja śmierci, to nastąpi koniec cywilizacji. Trzeba zwracać uwagę, na kogo oddajemy głos w wyborach, czy nie są to osoby opowiadające się za aborcją. Dodał, że obecność katolików świeckich w polityce jest obowiązkiem. Następnie, w kontekście wątpliwości związanych z udzielaniem błogosławieństwa osobom homoseksualnym, stwierdził, że nie należy go im odmawiać, dlatego że błogosławieństwo to łaska, która prowadzi do nawrócenia, błogosławieństwo może pomóc w odnalezieniu innej drogi do Boga, błogosławieństwo nie jest akceptacją grzechu.
Na koniec ks. Asystent zauważył, że siła Kościoła Katolickiego wynikała z tego, że była budowana na Piotrze i jest to cud działania Ducha Świętego. W historii Kościoła byli również niegodni papieże, heretycy, ale nie zmienili oni doktryny Kościoła. Mamy prawo nie zgadzać się z Papieżem, ale musimy mieć posłuszeństwo wiary.
Sobotni program rekolekcji zakończył Apel Jasnogórski.
Niedziela 10.03.2024 r.
Niedzielny program rekolekcji rozpoczął się modlitwami porannymi wraz odśpiewaniem godzinek, które poprowadził Pan Mieczysław Ślęzak z POAK w Przysusze.
Konferencja III: Radość Chrześcijańska.
Ks. dr Sławomir Adamczyk wygłosił konferencję „Radość Chrześcijańska”. Na wstępie ks. Rekolekcjonista przedstawił nam sens, rolę i zadania chrześcijańskiej radości. Co to jest radość i jakie są jej formy. Skąd czerpać radość i co jest jej źródłem. Podkreślił, że najdoskonalszym źródłem radości jest Eucharystia, z której we wszystkich stuleciach chrześcijaństwa czerpali Święci i Wierni Kościoła Katolickiego. Ks. Sławomir przedstawił, jak manifestowali radość święci i teolodzy Kościoła. Jaki wysiłek trzeba wkładać systematyczną pracą i formacją, aby przyjąć od Pana Boga łaskę radości. Podkreślił, że egoizm prowadzi do przeciwieństwa radości, czyli do smutku i przygnębienia. Należy zawsze patrzeć optymistycznie patrzeć na otaczającą nas rzeczywistość. Na wszystko może spojrzeć zarówno optymistycznie jak i pesymistycznie, to od nas zależy, co wybierzemy. Znaczącą część konferencji Ks. Rekolekcjonista poświęcił zagadnieniu radości z dawania i jak należy dawać, aby dający i obdarowany czuli się dobrze. Jednym z owoców tej konferencji była radość obecnych na rekolekcjach, kiedy po zakończeniu, tej bardzo bogatej w treść Konferencji, słuchający nagrodzili ks. dr Sławomira Adamczyka długimi i gorącymi brawami.
Eucharystię niedzielną celebrował rekolekcjonista ks. dr Sławomir Adamczyk, który wygłosił również homilię, która kończyła nasze ćwiczenia duchowe.
Podczas homilii Ks. Adamczyk zauważył, że chcąc zmienić siebie i kogoś trzeba zacząć od wnętrza. Nastawienie wnętrza, serca decyduje o tym, co człowiek czyni. Przywołał przykład pewnego księdza, który zwrócił uwagę swojemu koledze za niestosowne zachowanie, na co ten odpowiedział, aby przestał go naprawiać. Po chwili refleksji ten ksiądz stwierdził, że upominany kolega ma rację. Święty Paweł w Liście do Efezjan pisał: „Łaską jesteście zbawieni przez wiarę”. Uczynki nasze pokazują to, co jest w naszym sercu. Naprawiać kogoś, to tak jakby zaczynać od końca. Mówiąc: bądź pilny, pracuj, to zaczynamy od końca. Tak Jakbyśmy chcieli przesadzić roślinę i ciągnęli ją za listki, za owoce. Ciągnąc za listki nic nie osiągniemy i zniszczymy całą roślinę. Trzeba chwycić za system korzeniowy, wtedy nie zrobimy jej krzywdy i przesadzenie się uda. Zakochani czynią to co podpowiada im serce, jak np. Józef Polibski w pięknej scenie z filmu Noce i Dnie w porywie serca ofiarowuje ukochanej Barbarze Ostrzeńskiej lilie, które zrywa wchodząc do stawu ubrany w biały garnitur. Ksiądz podkreślił, że człowiek zakochany w Bogu będzie zmieniał swoje serce. Zauważył, że niemiecki pedagog, protestant Fryderyk Ferster powiedział, że chrześcijaństwo jest najbardziej znaczącym wydarzeniem w historii ludzkości. Mówi, że postępowanie człowieka może zmienić tylko religia. Ona jest jedynie trwałą inspiracją, która może zmienić serce człowieka. Bóg zawsze nas widzi; jeśli On jest najważniejszy, to zrobimy wszystko, aby spełnić Jego wolę aż po męczeństwo.
Z kolei ks. Adamczyk powiedział, że czasami człowiek bardzo się stara, religia jest dla niego najważniejsza, spowiada się, ale mimo tkwi w tych samych grzechach. A Ojciec Święty Franciszek powiedział, że często jest tak, że człowiek stojąc w miejscu osiąga sukces.
Następnie ks. Rekolekcjonista przywołał List do Efezjan, w którym Święty Paweł mówi bardzo ciekawą prawdę, że jesteśmy dziełem Bożym, stworzeni w Jezusie do pełnienia dobrych uczynków, które Bóg dla nas przygotował. Jesteśmy przez łaskę zbawieni i stworzeni przez Boga do pełnienia dobrych uczynków. Następnie ksiądz opowiedział historię z życia Świętej Tereski od Dzieciątka Jezus o łowieniu ryb i zauważył, że jesteśmy przekonani, że dobry czyny są naszym osiągnięciem, a to wszystko pochodzi z ręki Pana Boga, który cieszy się naszymi sukcesami, ale podstaw tych sukcesów jest on Sam. Na koniec ksiądz opowiedział anegdotę o pewnym organiście, który ćwiczył jeden z utworów Mendelsona, ale niestety nic mu nie wychodziło. Siedzący w katedrze człowiek, zapytał czy może mu pomóc, ale ten będąc zdenerwowany stwierdził, że już kończy i nie pozwoli nikomu usiąść za klawiaturą, żeby nie roztroić instrumentu. Ponieważ nieznajomy nalegał, organista uległ i pozwolił mu zagrać na organach. Organista oniemiał z wrażenia, gdyż nie słyszał jeszcze tak pięknego wykonania tego utworu. Gdy tajemniczy muzyk przestał grać, wyciągnął rękę do organisty i przedstawił się: jestem Feliks Mendelson. Organista pomyślał, że o mało co nie dopuściłby twórcy dzieło do wykonania jego utworu. Rekolekcjonista na kanwie tej anegdoty powiedział, abyśmy dopuścili do naszego życia Twórcę nas samych. Pan Bóg przygotował dla nas dobre czyny, abyśmy je pełnili. Dopuśćmy Stwórcę, aby miał ostatnie słowo w naszym życiu. Dopuśćmy Boga do działania, a na pewno na tym wygramy.
Na zakończenie Mszy św. serdeczne podziękowanie Kaznodziei za Eucharystię, wygłoszone Słowo Boże, za Rekolekcje, złożyli Prezesi DIAK Pani Teresa Połeć i Pan Jerzy Skórkiewicz. Pani Prezes podziękowała również ks. Grzegorzowi za zaproszenie i wspaniałą gościnę w Domu Rekolekcyjnym.
Podczas Rekolekcji uczestnicy wymieniali się również doświadczeniami oraz przedstawiali inicjatywy prowadzone w ich parafiach.
Rekolekcje Akcji Katolickiej to był czas łaski dla nas dany nam od Boga, za co Panu Bogu bardzo dziękujemy i jednocześnie prosimy, by przyniósł nam i w nas błogosławione owoce. Całość Rekolekcji przyczyniła się do utwierdzenia nas w wierze i radości chrześcijańskiej.
Jolanta Kożuszek – POAK przy parafii św. Jana Nepomucena w Przysusze